sobota, 29 marca 2014

" Amnezja " Rozdział 2 cz.1

Hej robaczki :*

Tak jak widzicie następny rozdział Amnezji :) Napisałabym go wcześniej , ale sporo się u mnie działo i nie miałam zbytnio czasu :P Nie przynudzam tylko zachęcam do czytania !! :)



                                 



" Amnezja " Rozdział 2 . cz.1


* Hyun Yoo *


            Co to za pokój ? Nigdy nie byłam w tym pomieszczeniu , ale mam wrażenie jakbym je znała . Leżałam na łóżku  w jednej chwili podniosłam się do siadu , zakręciło mi się w głowie . Na wprost zobaczyłam komodę z dużym lustrem . Siedziała przy niej kobieta ubrana w czarno-złotą , lśniącą suknię . W pokoju paliła się jedna świeczka , która stała na parapecie nie daleko komody . Nie widziałam całej jej twarzy w pokoju panował półmrok . Miała piękne długie loki . Ich kolor był czarny , ale połyskiwał złotem .
Jeszcze nigdy nie widziałam tak pięknej kobiety . Cała ze złota . Wstałam z zamiarem przyjrzenia się jej . Chciałam ją poznać , dowiedzieć się kim jest . Otworzyłam usta by wydobyć z nich głos , ale nic nie usłyszałam . Wtedy poczułam ucisk w gardle i zamknęłam oczy .


           Otworzyłam je , byłam w innym pomieszczeniu . Leżałam na kanapie , a za moją poduszkę rozbiło kolano jakiegoś chłopaka . Podniosłam się do siadu , tak by go nie obudzić . Powoli przypominało mi się co się stało . Spojrzałam w lustro , miałam opatrzoną ranę na głowie , śmiesznie to wyglądało . Mimowolnie uśmiechnęłam się . Zapatrzyłam się w jedno miejsce na lustrze , w którym widziałam okno . Przez moment widziałam tam twarz , tą samą co dnia wypadku . Pisnęłam i zakryłam usta dłonią , osoba za oknem zniknęła . Co to miało znaczyć ? Przez dłuższą chwilę stałam nie ruchomo , w tej samej pozycji . Serce waliło mi jak oszalałe , naprawdę bałam się . Usłyszałam kroki z lewej strony , odwróciłam się w tamtą stronę .

- Nie śpisz już ? - odpowiedział trochę wyższy ode mnie blondyn o sarnich oczach . Dalej stałam nie ruchomo . Chyba zauważył , że się boję bo podrapał się za uchem .

- Kim jesteś ? Skąd się tu wzięłam ? - zapytałam robiąc dwa kroki do tyłu , rozglądając się po pomieszczeniu jak opętana . Zaczęłam się trząść , złapałam się za ramiona i spojrzałam na chłopaka .

- Jestem Key . Przyszłaś tu wczoraj i zemdlałaś , więc się Tobą zajęliśmy . - podszedł do szafy i wyciągnął grubą bluzę . Powolnym krokiem podszedł do mnie i podał ubranie . - Spokojnie nic Ci nie zrobię , obiecuję . - Wyciągnęłam rękę po materiał , cała się trzęsłam . Nie wiem czemu , nie bałam się ale czułam nie pokój .

- Wierzę Ci . Przepraszam za moje zachowanie . - moje ręce sie już uspokoiły , postarałam się o uśmiech ale chyba mi nie wyszedł . Chłopak spojrzał na mój opatrunek i się uśmiechnął . Ma ładny uśmiech .

- Jonghyun dobrze się spisał . - powiedział pokazując na moją głowę . Lekko zachichotałam .

- Nie wiedziałam , że Twój kolega jest lekarzem . - blondyn parsknął przyjaznym śmiechem i pokręcił przecząco głową .

- Nie jest lekarzem , jest wokalistą . - a mnie zdziwko kopnęło . Wytrzeszczyłam gały i jak idiotka spojrzałam na chłopaka . Ten widząc moją reakcję wybuchł kolejną falą śmiechu . Powracając do normalności zaczęłam zakładać bluzę , od razu zrobiło mi się ciepło .

- Dzięki . - uśmiechnęłam się . Poczułam jakby coś otarło mi się o nogę , pisnęłam i odskoczyłam szybko za chłopaka . Schowałam się za jego plecami , chłopak stał nie ruchomo . Poczułam jak zaciska pięści , lekko wychyliłam się za jego ramienia . Na podłodze leżał jakiś koleś upity z raną koło policzka , Key zaczęła pulsować żyła , bardziej zacisnęłam paznokcie w jego bark . Poczułam jakby się otrząsną i uspokoił . Westchnął i spuścił ręce wzdłuż ciała .

- O hej laleczko ... - usłyszałam od kolesia leżącego prawie na stole , jakim cudem go wcześniej nie zauważyłam ? Bardziej schowałam się za Key , objął minie ramieniem , znowu się zdenerwował . Upity nie znajomy wstał o mało co znowu nie padając i uśmiechnął się pijacko . - Może małe ruchanko ? - pisnęłam i złapałam blondyna w pasie .

                             
**************************************


Przepraszam znowu urywam z braku weny :P Ehh ... muszę się w końcu ogarnąć :( !!!!

poniedziałek, 17 lutego 2014

Mój ComeBack !! XD " Up and Down " Rozdz. 9 " I co dalej ? "



Tak !!! Powracam ze świeżym rozdziałem !! :D

Nie było mnie sporo czasu , naprawdę przepraszam !! Już jestem z opo , którego dawno nie było :) .
Mam nadzieje , że ktoś się cieszy z mojego powrotu :( Ja się strasznie stęskniłam !! :'(


                       

Nie miałam pomysłów na opo z SHINee , ale już to naprawiłam . Tyle do napisania a tak mało czasu ! :PPP
Przepraszammmmmmm !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I DZIĘKUJE ZA TYLE WYŚWIETLEŃ !!!! Jesteście boscy , naprawdę kocham WAS !! :D :D ;'(




Dobra , zapraszam do czytania . Zostawcie komentarz !! :D

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

                                  


Rozdz . 9 " I co dalej ? "

* Hye In *

                Śpię , śpię nagle poczułam jakbym z czegoś spadła . Obudziłam się zlana potem , nie był to pokój szpitalny tylko sypialnia Kai'a . Spojrzałam na szafkę nocną , leżał tam mój stanik i kubek po kisielku . Czyli to był tylko sen ? ( trololololooo XD- dopisek od autorki ) Wstałam z łóżka i luknęłam na śpiącego bruneta , uroczy , cmoknęłam go w polik i poszłam do łazienki . Patrząc w lustro zauważyłam malinki na mojej szyi , mimowolnie się uśmiechnęłam . Przemyłam twarz i wróciłam do pokoju .

               Rozglądałam się za jakimiś ciuchami , znalazłam jego bokserki . Najpierw założyłam swoją bieliznę . W jego bokserkach i w staniku ruszyłam do kuchni . Po dradze zerknęłam na zegarek ... 6:40 wszyscy śpią ja jedyna buszuję . Wchodząc do kuchni zaświeciłam światło , pić mi się chce .

- Czego jeszcze nie śpisz ? - krzyknęłam i mechanicznie się odwróciłam , przede mną siedział Kris O_O .

- Oszalałeś ! Chcesz żebym zawału przez Ciebie dostała !!? - zaczął się ze mnie śmiać , grrr ... Odchyliłam włosy do tyłu i spojrzałam na szafkę . BOOM !! Chłopak spadł z krzesła . - Tobie co ? - zapytałam pomagając mu wstać . Gdy już siedział zobaczyłam na jego policzkach rumieńce *_^ . Słyszałam , że jest prawiczkiem hymm ... on mnie wystraszył to ja go zawstydzę . Hehehehe XD XP X3 .

- Nic , nic ... - powiedział starając nie patrzeć się na mnie .

- Jak to "nic " !? Jesteś cały czerwony na twarzy .- położyłam rękę na jego czole, niby przypadkiem kładąc drugą dłoń w okolicach jego krocza . Jeszcze bardziej się zaczerwienił , z udawaną troską przytuliłam go do siebie . Coś trysnęło mu z nosa . To była krew . Zauważyłam na stole chusteczki , chwyciłam je i wtarłam mu twarz . - Czyli to prawda , że jesteś prawiczkiem . - westchnęłam niby zawiedziona .

- Tak i co z tego ? A w ogóle skąd wiesz ? - spojrzałam na niego z wyższością , by po chwili skierować wzrok na jego krocze hehehehhe XD. Poczerwieniał i się cofnął .

   Uśmiechnęłam się do niego i skierowałam się w stronę lodówki . Znalazłam jogurty , teraz pytanie " który wybrać ? " . Czułam na sobie wzrok blondyna .

- Ty i Kai wy ... wracacie do siebie ? - zapytał siadając na krześle . Zastygłam , nie spodziewałam się tego pytania z jego strony . Nawet się nie zastanawiałam nad tym tematem ...

- Skąd ten pomysł ?

- In ściany mają uszy ... Wszyscy was słyszeli . - na te słowa zapiekły mnie policzki . Spojrzałam na niego z przerażeniem Q_Q . Gdy to zobaczył zaczął się śmiać .


  Poczułam jakieś dziwne ukłucie w klatce piersiowej . Nie zastanawiałam się nad tym czy dalej coś czuję do tancerza . Nie wyobrażam sobie tego jakby to wyglądało ... Boję się , że znów usłyszę te słowa i  to od Niego . Skołowana zamknęłam lodówkę i poszurałam w stronę stołu przy którym siedział mój towarzysz .


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nastąpił koniec mojej weny :P Jak tylko wróci napiszę następny rozdział :D

Ja się żegnam :) Zostaw koma !!!!!!!!!






niedziela, 22 grudnia 2013

Kolejny pisarz w rodzinie :)


     Jakaś faza na blogowanie nastąpiła w mojej rodzinie . Mój brat a teraz kuzyn !
   
     Tutaj macie ich blogi :)

     http://czlowiekparanormal.blogspot.com/ - Edi kuzynek

     http://klucyfera.blogspot.com/ - Arial braciszek :)


     Żegnam :D

środa, 18 grudnia 2013

Nowy talent w rodzinie :) ...


         Hej wszystkim w mojej rodzinie oznajmił się nowy talent :D . Mój koksowski młodszy braciszek założył bloga z opowiadaniami :D .
          Jestem w szoku nieźle sobie temat wymyślił więc wpadajcie do niego i dodawajcie komy .


http://klucyfera.blogspot.com/    Zaglądnijcie :D

poniedziałek, 18 listopada 2013

Informacje i drugi blog 18 . 11 . 13 r


  Witajcie ,
      już na wstępie przepraszam za znów moją nieobecność . Szkoła , szkoła i jeszcze raz szkoła , myślałam , że będę miała więcej czasu jednak nie , mam strasznie sporo nauki i poprawek :/ łłłłłłłłłłłęeeeeeeeee ;( 

         Założyłam bloga ze scenariuszami , jeśli macie jakiś pomysł czy chcecie scenariusz z dedykiem dla was , piszcie ! :D 

                Ja się żegnam , więc do zobaczenia !!!!! XP 

http://mruczalkowewypociny.blogspot.com/


niedziela, 10 listopada 2013

One-Shot :) " Łza wspomnień " (JongTae)

Oto oczekiwane przez was yaoi :D Długo czekaliście PRZEPRASZAM WAS BARDZO , no ale szkoła :( daje po sobie znać . Co do tego One-Shot'a jest on smutny , chyba to się nazywa angst (? nwm nie znam sie :>) Mam nadzieje , że się wam spodoba :D . 




   One-Shot 
" Łza wspomnień " 

                  
   * Jong *

                  Kolejna nie przespana noc i te same pytania : Dlaczego wcześniej mu tego nie powiedziałem ? Czemu on za mną wybiegł ? i Po co był z nim przez tyle czasu ? Przecież go nie kochał . - Te pytania prześladują mnie od tamtej nocy ... nocy ,której nie zapomnę do końca życia . Wstaję z łóżka , głowa mnie boli od tak intensywnego myślenia . Po cichu wychodzę z pokoju , wszyscy śpią - po za mną . Wchodzę do kuchni i zaczynam szperać po szafkach mając nadzieje , że znajdę jakieś tabletki przeciwbólowe . Ostatnia szuflada - mój ostatni ratunek , są . Połykam jedną popijając wodą i kieruję się do swojego pokoju . Znowu musiałem sie tutaj zatrzymać , nie wiem dlaczego , ale zawsze gdy przechodzę przez ten korytarz staję przy tych właśnie drzwiach ... drzwiach do pokoju chłopaka ,w którym się zakochałem . " Może powinienem wejść ?" - to pytanie pojawia się zawsze przy tym pomieszczeniu i od tamtego czasu zawsze stoję i się gapię na drewno przed sobą . Głupi jestem , boję sie pokoju zwykłego nastolatka albo boję się poznać prawdy . W tym pokoju możliwe , że są odpowiedzi na wszystkie moje pytania - a ja boję się ich poznać .



             Wyciągam powoli rękę i kładę ją na klamkę , ale jeszcze jej nie naciskam . Drzwi skrzypnęły lekko - były otwarte , powoli się otwierają . W środku nie było ciemno mimo nocy , rudzielec wybrał ten pokój przez księżyc , który doskonale oświetlał te pomieszczenie . W moim było ciemno jak w dupie i zawsze musiałem zaświecać światło , a on miał lampkę za oknem . Wielki księżyc - dzisiaj pełnia , nigdy nawet nie myślałem , że to tak pięknie wygląda . Od giganta za oknem moją uwagę odwróciło łóżko w koncie pokoju , na którym coś świeciło . Powoli podszedłem bliżej , był to pamiętnik ? Chyba tak bo miał kłódkę , usiadłem obok zeszytu i zacząłem szukać klucza . Sprawdzałem pod poduszką , kołdrą i łóżkiem - nie było go nigdzie . Wkurzony machnąłem ręką , która zahaczyła o pamiętnik i zrzuciła go z łóżka . Klucz był nie potrzebny , zeszyt sam się otworzył . 



              Usiadłem po turecku oparty o łóżko i zacząłem przeglądać wpisy . Ostatni był 30 września , tej nocy . Nie chciało mi się spać , więc zacząłem czytać od 10 wpisu , bo tytuł dość mnie zaciekawił . 



            23 maj 2013
                   " Inne uczucie ? "

            Od rana dzień był zjebany . Audycja - prawie zasnąłem , a o próbie nie wspomnę . Wszystko mnie wkurzało , nawet gdy menadżer powiedział , że to ostatnie przygotowania i po tygodniu będziemy mieli wolne . Na dodatek obiłem sobie twarz , bo jak biegłem po schodach zapomniałem , że jest tam jeden większy stopień . Padłem na ryj , a reszta zaczęła się ze mnie śmiać . Gdy Onew podał mi rękę żeby pomóc mi wstać i mówił żebym uważał myślałem , że wybuchnę złością i mu wyjebie . Minho go uratował chyba zauważył , że nie jest mi do śmiechu . 
            Kiedy odciągnął mnie o lidera , mocno mnie  przytulił i powiedział żebym się nie przejmował . Nie wiem czemu ale zrobiło mi się lepiej . Od dawna zauważyłem , że mu się podobam , ale wtedy poczułem coś dziwnego ... innego , jakieś inne uczucie . Puścił mnie i cmoknął w polik , mocnej zabiło moje serce . Odszedł i mnie zostawił samego z myślami . 


          24 maj 2013 
                  " Nie wierze ! >.< "
               
            Po wczorajszym zdarzeniu bardziej mu się przyglądałem i doszedłem do wniosku , że coś do niego czuje . Na pewno mu o tym nie powiem ! On ma być pierwszy i się przyznać ! Kiedy wyszedłem z domu , aby się przejść, wybiegł za mną . I bez żadnego cześć ani pocałuj mnie w dupę , złapał mnie za rękę i mnie pocałował . Byłem w takim szoku , że nie mogłem nawet tego odwzajemnić . Po chwili odsunął się na kilka kroków i spuścił wzrok . Teraz wprowadzę tu dialog wiem ,że się tak w pamiętniku nie robi :D , ale oj tam . 

- Co to miało być ? - spojrzał na mnie i się zarumienił .

- Pocałunek . - dodał po chwili namysłu .- Ale nie odwzajemniony . Przepraszam .

- Dlaczego to zrobiłeś ? - lubię męczyć ludzi pytaniami . ( Z tym to ja się zgodzę )

- Bo ... - podszedł do mnie i przybliżył swoje usta do mojego ucha . - Cię kocham . - mocnej zabiło mi serce , zrobiłem sie czerwony na twarzy . Nie wiedziałem co mam zrobić , po chwili namysły lekko cmoknąłem go w polik . 

- Też Cię kocham . - jęknąłem pod nosem , tak żeby tylko on mógł to usłyszeć . Przytulił mnie i kciukiem podniósł mój podbródek , spojrzał mi w oczy . 


  Nie mogę tego sobie wyobrazić , więc dalej . Troszkę wkurzony przewróciłem kilka stron . Natrafiłem na jego wspomnienie tydzień przed tamtą nocą , może się czegoś dowiem . Pełen nadziei wczytałem się w mazidła młodego .


    23 września 2013
              " Nienawidzę go ... "

        Jestem smutny i rozdarty , on nie jest już taki jak wcześniej . Dlaczego się tak zmienił ? Spodziewałem się po nim wszystkiego , ale nie tego ... jak on mógł . Nie wiesz o co chodzi prawda ? Już wyjaśniam . 

       Wczoraj wróciłem wieczorem bo , menadżer mnie zatrzymał trochę dłużej , no cóż musiałem zostać ... Gdy wszedłem do naszego pokoju mój współlokator siedział oparty o ścianę z jakąś książką w ręku i słuchawkami na uszach . Po cichu podszedłem do niego usiadłem na kolanach , on na serio mnie nie zauważył czy tylko udaje ? Gdy chciałem cmoknąć go w policzek złapał moją rękę i położył na łóżku , tak że to on był na górze a ja na dole . Zrobiłem się czerwony na twarzy i trochę wystraszony spytałem .

- Co Ty robisz żabciu ? - uśmiechnął się i mnie pocałował leżąc na mnie . Chciałem go lekko odepchnąć , ale nie miałem siły . Jęknąłem mu w usta , gdy przycisnął mnie do siebie mocnej . 

- Mrrr ... Słodko . - o co mu chodzi ? Zaczął całować mnie po szyi podnosząc moją koszulkę do góry . Na mojej skórze pojawiła się gęsia skórka po mimo tego , że było mi strasznie gorąco . 

- Minho , proszę przestań ... - oderwał się ode mnie z pytającym wyrazem twarzy . 

- O co chodzi kotku ? - zapytał a ja pod wpływem tego czułego słówka zarumieniłem się jeszcze bardziej . Uśmiechnął się .

- Co Ty robisz ? - spojrzałem w bok , co za głupie pytanie , przecież wiem co robi . Cmoknął mnie w polik i szepnął . 

- Kochanie , kocham Cię i chcę Ci to udowodnić kochanie Ty moje . - zachichotał , gdy zobaczył moją reakcje . Zasłoniłem twarz rękoma kręcąc przecząco głową . - Nie chcesz ... ? - zapytał trochę zawiedziony . 

- To nie tak , że nie chcę , po prostu boję się . - nic sobie z tego nie zrobił , tylko dalej mnie rozbierał a ja mu się darłem , żeby przestał . 

- Spokojnie obiecuje , że nie będzie boleć ... - nie wierzyłem mu , dalej się darłem a ten nic .  Z oczy popłynęły mi łzy nawet to go nie przekonało . Traktował mnie jak dziwkę , nie kochał mnie tylko pierdolił jak mógł ... W jednym momencie stał się dla mnie obrzydliwym typem , którego kochałem i nienawidziłem . 


     Rzuciłem  zeszytem w ścianę przede mną . Z moich oczy lały się strumienie , jak on mógł go tak potraktować ? Ale tamtej nocy zrobił coś gorszego .


     Przygotowywaliśmy się do wywiadu , ukradkiem zobaczyłem jak Minho ciągnie Taemina na stronę , widziałem że młody był przerażony . Po cichu poszedłem za nimi , schowałem się tak , że widziałem i słyszałem ich doskonale . Żabol zaczął się do niego dobierać a ten się wyrywał i bezgłośnie krzyczał , że nie che . Pracownicy zwoływali na scenę , a wielkolud szarpnął go za włosy i wrzasnął : " Ty pierdolona dziwko , jesteś do niczego !! " zacisnąłem pięści , żeby nie podejść i mu nie wpierdolić teraz żałuję , że tego nie zrobiłem . Już miał odchodzić ale się odwrócił i uderzył go w twarz , młody padł na ziemie , ten go jeszcze kopnął . Nie no czemu go nie powstrzymałem , dlaczego ?!! 


    Gdy wszyscy pojawiliśmy się na miejscach widziałem jak Minho obmacywał Taemina po kolanach i udach on go tylko odpychał . Młody zauważył , że widzę co on robi i bezgłośnie powiedział  "ratunku" . Zacisnąłem pięści , nagle Minho wstał i szarpnął chłopaka za rękę tak ,  że wstał i uderzył go przy wszystkich . Nie wytrzymałem wstałem a ten pierdolony idiota dostał w ten pierdolony ryj za nim się odwrócił . Padł na ziemie , a młody zalał się łzami z jego nosa leciała krew , a wielkoludowi wybiłem zęba . Wkurwiony opuściłem miejsce wywiady i wybiegłem zostawiając wszystkich w szoku . 


    Kiedy przechodziłem przez pasy nie zauważyłem , że młody biegł za mną całą drogę . To była chwila , odrzuciło go od samochodu , który w niego wjechał na kilka metrów . W panice pobiegłem w jego stronę , zalany łzami stałem nad nim i nie wiedząc co mam zrobić klęknąłem przed nim . Położyłem jego głowę na swoich kolanach i przepraszałem go jak tylko mogłem . 

- Za co mnie przepraszasz ... - ledwie go słyszałem , oddychał ciężko . Wciągnąłem telefon i już chciałem dzwonić na pogotowie ale młody złapał mnie za rękę i powiedział .
- Nie rób tego , już za późno . - rozbeczałem się jak dziecko . - Czemu płaczesz ? Przestań ... - dotknął zakrwawioną ręką mojego policzka . Uśmiechnął się . - Dziękuję . - szepnął . 
- Taemin ... kocham Cię . - cmoknąłem go w usta najdelikatniej jak tylko potrafiłem . W tym samym momencie jego serce przestało bić a ja zostałem sam ze świadomością tego , że stało się to przeze mnie . Dlaczego nie wtrąciłem się wcześniej ? Czemu tego nie zrobiłem ? Nigdy sobie tego nie wybaczę ...


             
Koniec 



Przepraszam was bardzo, bardzo ale to BARDZO , że nie było mnie tyle czasu . Dziękuję też za tyle wejść kocham WASSSSSS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 

Ostatnio wpadłam na pomysł i chcę żebyście mi pomogli w zdecydowaniu się : 

Myślałam nad tym czy nie założyć kolejnego bloga i pisać tam scenariusze , tak jak robią to niektóre blogerki hymm ? Wyraźcie się w komentarzu z góry dziękuję :**** 

     
           


wtorek, 10 września 2013

" Amnezja " rozdział 1 .

Witam !!
Zostałam nominowana do Liebster Award czy jakoś tak XP . I do końca nie wiem o co w tym chodzi , POMOŻECIE MI ? A po drugie to zgubiłam zeszyt z opowiadaniami z Amnezji i muszę pisać z głowy :< . No cóż życzę miłego czytania . :D 

*********************************************************************************************



( PRZEPRASZAM ZA BŁĄD )

Rozdział 1 .

*---*

            Czuję zimno ... straszne zimno , powoli otwieram oczy i nic nie widzę wszystko jest rozmazane . Ciężko siadam do pionu , boli mnie głowa ... strasznie boli , sięgam tam ręką . Widzę krew , z mojej skroni cieknie krew ... Gdzie ja w ogóle jestem ? Obudziłam się na ulicy , nie znam tego miejsca ... Niczego tutaj nie znam , nie daleko mnie dostrzegłam dom ... duży , ładny mieszkańcy jeszcze nie śpią . Wstałam , chwiejnym krokiem staram się iść prosto ... kręci mi się w głowie , ledwie doszłam do drzwi . 

* Taemin * 

                 Żyję z idiotami ... Załamany przyglądałem się temu jak Diva i Dino kłócili się o to kto wypił całą herbatę , a Onew z Minho o to co zamówić ? Kurczaki czy Pizzę ? Nie wytrzymując , złapałem książkę i strzeliłem sobie takiego facepalma , że wszyscy usłyszeli . 
- Co jest Taemin ? - zapytał zdziwiony Key .
- O co wy się kłócicie ?!! Herbatę się zrobi , a zamówić można i pizzę i kurczaki . Czy wy na serio jesteście tacy tępi ?!! - moją wypowiedz przerwał dzwonek do drzwi , rzuciłem że otworzę a ci podrapali się tylko po karkach . Otworzyłem drzwi ,a z nimi stała śliczna dziewczyna o zielono-brązowy oczach i kasztanowych włosach . Dopiero po chwili zauważyłem krew na jej lewej ręce i skroni , ciężko oddychała . 

- Hej wszystko w porządku ? - oparła się o ścianę i złapała za głowę . 
- N-nie ... - zaczęła spadać , objąłem ją jednym ramieniem i przykucnąłem na podłodze . Bałem się jej dotknąć , wyglądała tak krucho jakby miała się rozsypać . Zacząłem wołać resztę , po chwili w korytarzu do drzwi wejściowych stał Jonghyun . 
- Co jest młody ? - spojrzał w moją stronę . - O ja pierdole !! - podbiegł do dziewczyny i klęknął przy niej . - Ej leszcze chodźcie tutaj !!!!!! - zawołałem resztę . 
- Co się jej stało ? - pokręciłem przecząco głową . Tym razem to on wołał te łomy , na próżno . Wkurzyli mnie .
- Chuj z nimi , pomożesz mi ją przenieść do salonu ? 
- Pewnie . Daj mi ją . - przekazałem mu dziewczynę , położył jej głowę na swoim ramieniu , które zafajdało się trochę krwią , złapał ją pod kolana i powoli wstał . Idąc za nim do salonu , spojrzałem jeszcze w lustro , byłem bledszy niż zwykle , ręce mi drżały jak pojebane . Wchodząc do dużego pokoju zauważyłem jak Key schodzi z kanapy , żeby zrobić miejsce poszkodowanej . 
- Co to za jedna ? - zapytał Diva z przerażeniem widząc stan brunetki . 
- Nie wiem , ale nic jej nie będzie tylko zemdlała . Onew przynieś apteczkę . - lider poleciał jak strzała , a Kimbum przyniósł ręcznik i wodę utlenioną . 

   Minho w ogóle nie interesował się zaistniałą sytuacją , siedział i patrzał się w telewizor oglądając mecz . Dino kazał mi usiąść obok niej i trzymać jej rękę , jakby w razie czego się obudziła podczas opatrywania rany . Już miałem to zrobić , ale wstał raper i dopiero teraz zauważył nieprzytomną na kanapie , zaczął gadać , że jest ładna i jakby chciał ja wyruchać , wkurzył tym Dino , który podszedł do niego i mu przywalił tak , że tamten stracił przytomność - nim się nikt nie interesował :) . W tym samym czasie przyszedł Kurczakowy z apteczką , usiadłem na kanapie i oparli głowę dziewczyny na moim kolanie . Złapałem ją za rękę i z niezwykłym zdziwieniem przypatrywałem się poczynaniom Dinozaura , nie ja jeden . 
- Jonghyun skąd ty się tak znasz na opatrywaniu ran ? - zapytał Diva .
- Heh ... Opłacało się oglądać dramy o lekarzach .- wszyscy zachichotali .- Koniec .- powiedział i padł ociężale na kanapę . Dziewczyna teraz już tylko spała , więc siedzieliśmy cicho . W kieszeniach jej spodni zauważyłem portfel , pokazałem palcem w jego stronę , a śpiąca odwróciła się tak że przytuliła się do mojego ramienia . Oni się śmiali , a ja czerwieniałem na twarzy . Key wyciągnął z kieszeni dziewczyny jej własność i znalazł paszport , zaczął go czytać . 

- Nazwisko i imię : Lee HyunYoo 
Wiek : 19 ... a to dziwne . - spojrzeliśmy na niego zdziwieni , pokazał nam paszport , na którym miejsce zamieszkania było wymazane . O co tutaj chodzi ? 

*********************************************************************************

Przepraszam za błędy , wybaczcie mi ! :)